Tłuszcze w walce z rakiem

Tłuszcze w walce z rakiem/ fot. Fotolia
Niektóre tłuszcze pomagają nie tylko zapobiegać nowotworom, ale też zabijać powstałe komórki rakowe. Kwas gamma-linolenowy, sprzężony kwas linolowy… Jak te i inne związki wspomagają walkę z rakiem i w jakich ilościach należy je spożywać? Fragment książki "Naturalne strategie w walce z rakiem".
/ 16.05.2012 13:01
Tłuszcze w walce z rakiem/ fot. Fotolia

Kwas gamma-linolenowy

Kwas gamma-linolenowy (GLA) to specjalny olej, który najczęściej pozyskuje się z oleju z wiesiołka i z ogórecznika. W największych ilościach występuje w drugim z dwóch wymienionych olejów. Podobnie jak oleje omega-3, kwas gamma-linolenowy jest wielonienasycony, przez co łatwo ulega utlenieniu. Wykazano, że charakteryzuje się wieloma właściwościami przeciwnowotworowymi. Zabija komórki rakowe w przypadku sporej części chorób nowotworowych.

Niedawno okazało się, że kwas gamma-linolenowy szybko zabija komórki białaczki wyizolowane od pacjentów cierpiących na przewlekłą białaczkę limfocytową typu alfa(…). Innym razem badaniu poddano guzy występujące u człowieka. Okazało się, że wstrzykiwanie kwasu gamma-linolowego bezpośrednio do guza mózgu (glejaka) spowodowało jego regresję.

Istnieją poważne dowody, że wspomniany kwas zabija wiele komórek rakowych poprzez znaczne zwiększenie w nich liczby wolnych rodników i produktów peroksydacji lipidowej. Dokonuje tego wybiórczo, czyli nie działa w ten sposób na zdrowe komórki. To działanie zostało zablokowane, kiedy podczas testu na kwasie gamma-linolenowym w naczyniu Petriego dodano do niego antyoksydanty. To mogłoby tłumaczyć, dlaczego niektórzy obawiają się zakłócenia przez nie leczenia przeciwnowotworowego. Później wyjaśnię ten problem. W badaniach na zwierzętach cierpiących na nowotwory wywołane czynnikami rakotwórczymi lub wszczepionymi guzami człowieka również wykazano zdolność kwasu gamma-linolowego do hamowania rozwoju raka. W innych badaniach nie dowiedziono jednak jego właściwości leczniczych.

Przeczytaj: Jak odżywiać się w chorobie nowotworowej?

Wydaje się, że skuteczność omawianego kwasu w dużej mierze zależy od apoptozy komórek rakowych wywołanej procesem oksydacji. Być może jego mniejsze ilości są efektywne, zaś te większe – szkodliwe, ponieważ kwas gamma-linolenowy może wywoływać reakcje zapalne. Jak już wspomniałem, to, co nasila stan zapalny, powoduje również rozwój, wzrost i rozprzestrzenianie się nowotworów.

Z uwagi na niewielki potencjał skuteczności kwasu gamma-linolewego zalecam zażywanie go jedynie w ilości 2000 miligramów dziennie w postaci suplementu.

Sprzężony kwas linolowy

Sprzężony kwas linolowy (ang. CLA) to specjalny kwas tłuszczowy, który pod względem chemicznym jest powiązany z kwasem linolenowym sprzyjającym występowaniu nowotworów. Jednak w jego przypadku wykazano w eksperymentach prowadzonych na zwierzętach, że ma silne właściwości przeciwnowotworowe. Tak naprawdę ten kwas jest skuteczny przy stężeniu wynoszącym maksymalnie 1 procent całkowitego spożycia tłuszczu – co stanowi bardzo małą ilość.

W przeciwieństwie do niektórych tłuszczów działanie przeciwnowotworowe sprzężonego kwasu linolowego nie zmniejsza się, nawet po zwiększeniu stężenia „złych” tłuszczów w diecie.

Owo działanie wykazano w przypadku kilku rodzajów nowotworów. Szczególnie interesujące jest działanie tego kwasu, skierowane przeciw rozwojowi nowotworów piersi i okrężnicy. Niedawno przeprowadzono badanie przy użyciu silnie działającego związku chemicznego celem wywołania przedrakowych zmian w okrężnicy u szczurów. Okazało się, że u zwierząt karmionych sprzężonym kwasem linolowym nastąpiło znaczne zmniejszenie wspomnianych zmian.

Tego typu przedrakowe zmiany – zwane aberracjami krypt jelitowych – rozwijają się również w okrężnicy u człowieka. Wydaje się, że sprzężony kwas linolowy przyczynił się do samoistnego obumarcia przedrakowych komórek, nie wpływając jednocześnie w żadnym stopniu na te zdrowe.

W badaniach przeprowadzanych zarówno na zwierzętach, jak i na ludziach okazało się, że rak piersi występuje rzadziej u kobiet, u których udział sprzężonego oleju linolowego wynosi co najmniej 1 procent. Z uwagi na to, że ilość tego oleju niezbędnego do zahamowania rozwoju raka piersi jest tak niska, uznaje się, że ma to bezpośredni wpływ na komórki rakowe.

Być może sprzężony olej linolowy zapobiega występowaniu nowotworów, hamując powstawanie kwasu arachidonowego (jednego ze stymulatorów raka) z kwasu linolenowego (głównego kwasu tłuszczowego znajdującego się w olejach kukurydzianym, szafranowym, arachidowym i słonecznikowym) (...).

Wspomniane oleje znajdują się przede wszystkim w mięsie i produktach mlecznych. Ponieważ jednak takie jedzenie wywiera szkodliwy wpływ na organizm w kategoriach rozwoju raka, sprzężony olej linolowy lepiej jest pozyskiwać z suplementów.

Odpowiednia ilość owych suplementów to 1000-2000 miligramów dziennie, z uwagi na to, że sprzężony olej linolowy jest skuteczny przy poziomie maksymalnie 1 procenta całkowitego spożycia tłuszczu.

Trójglicerydy o średniej długości łańcuchów kwasów tłuszczowych

Trójglicerydy o średniej długości łańcuchów kwasów tłuszczowych (ang. MCTs) to specjalne tłuszcze, które składają się z wiązań kwasów tłuszczowych – krótszych niż w przypadku tłuszczów omega-3 czy omega-6. Poza tym są metabolizowane przez organizm bardziej jak węglowodany niż jak tłuszcze, niezwykle szybko bowiem ulegają rozpadowi, dzięki czemu dostarczają dużych ilości energii, nie wpływając jednocześnie na poziom insuliny w organizmie. Nie pozostaje to bez znaczenia, gdyż jej nadmiar może silnie pobudzić rozwój guza i rozprzestrzenianie się komórek rakowych. We wcześniejszych badaniach wykazano ponadto, że oleje MCT mogą hamować rozwój choroby nowotworowej i zapobiegać utracie wagi spowodowanej wystąpieniem raka.

Po przeprowadzeniu kilku badań okazało się, że oleje MCT działają przeciwnowotworowo w przypadku kilku typów raka. Wykazano nawet, że powodują śmierć większej liczby komórek rakowych, ale nie są szkodliwe dla tych zdrowych.

Szczególnie istotne jest, że w badaniu nie było widać, aby oleje MCT negatywnie wpływały na odporność człowieka. Okazało się, że nawet mogą ją wzmacniać.

W badaniu przeprowadzonym na zwierzętach przy użyciu silnego związku chemicznego działającego zapalnie wykazano, że oleje MCT zmniejszają stan zapalny o 50 procent.

I znowu nie omieszkam podkreślić, że wszystko, co działa przeciwzapalnie, powoduje również cofanie się choroby i zapobiega jej dalszemu rozprzestrzenianiu się. W niedawno przeprowadzonym kontrolowanym badaniu metodą ślepej próby z użyciem olejów MCT okazało się, że owe oleje doprowadziły do znacznego zmniejszenia się masy tłuszczowej, zwłaszcza podskórnej. Jednocześnie odnotowano przyrost masy mięśniowej.

A to bardzo istotne fakty dla pacjentów chorych na raka.

Należy zauważyć, że olejów MCT – albo w postaci płynnej, albo kapsułek – nie powinno się przyjmować na pusty żołądek, ponieważ mogą przyczynić się do silnego bólu brzucha i skurczów żołądka. Najlepiej zażywać je tuż po spożytym posiłku. Zalecam także zmniejszenie ich spożycia do trzech-czterech łyżek stołowych dziennie. Można je zmieszać w oliwą z pierwszego tłoczenia w równych objętościach. W ten sposób żołądek ulega mniejszemu podrażnieniu. Oleje MCT są lepsze od innych olejów, bo są bardzo szybko metabolizowane. Ma to na celu dostarczenie organizmowi bardzo dużych ilości energii. A jest ona potrzebna pacjentom chorym na raka. Nie wolno natomiast używać glukozy czy innych cukrów prostych, gdyż powodują wzrost komórek rakowych. Tu jednak w sukurs przychodzą oleje MCT.

Alkohol perylowy

Alkohol perylowy to ekstrakt zawierający oleje omega-3 pozyskiwane z rośliny Perilla futescens [pachnotka zwyczajna – przyp. tłum.]. Jest lepszy niż oleje rybne, ponieważ nie powoduje rozstroju żołądka ani nie ma przykrego rybiego smaku. Poza tym działa przeciwzapalnie i hamuje rozwój choroby nowotworowej. Skutecznością równa się olejom omega-3.

W niedawno przeprowadzonych badaniach z użyciem laboratoryjnych modelów nowotworowych okazało się, że olej perylowy hamuje wzrost komórek rakowych i zwiększa apoptozę w kilku rodzajach raka, również w przypadku raka okrężnicy, piersi i wątroby.

Obecnie przeprowadza się badania na pacjentach chorych na raka celem sprawdzenia, czy wykazuje on taką samą skuteczność w przypadku ludzkiego organizmu. Jak na razie rokuje nadzieję.

Pod względem chemicznym alkohol perylowy jest monoterpenem. W tej klasie związków chemicznych hamujących rozwój raka mieści się także limonen – fitoskładnik znajdujący się w cytrynach. W niedawno przeprowadzonych badaniach okazało się, że alkohol perylowy częściowo hamuje rozwój choroby nowotworowej, stymulując w wątrobie produkcję zarówno enzymów pierwszej, jak i drugiej fazy detoksykacji. Zniszczenie komórek rakowych wystawionych na działanie alkoholu perylowego odbywa się za pomocą kilku mechanizmów, czyli aktywacji genów samobójczych, zahamowania stanu zapalnego i redukcji rozprzestrzeniania się komórek rakowych. Jedną z prawdziwych korzyści tego suplementu jest jego niewielka toksyczność.

Polecamy: Mój przyjaciel nowotwór

Fragment książki „Naturalne strategie w walce z rakiem. Odżywianie w terapii antynowotworowej",  dr Russell L. Blaylock (Studio Astropsychologii, 2012). Publikacja za zgodą wydawcy.

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA